piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział 5



Słyszę trzask

to życie wymierza mi policzek
bez skruchy
depcze to co stworzyłam
bo wie lepiej
co jest dobre a co złe
niż ja
odrysowany z szablonu przeciętności


Matka Emily :
Byłam już załamana, gdy na ostatniej stronie było napisane:

Perspektywa Jess

Matka Emily : Johannah Poulston Tomlinson
Nie to nie może być prawda. Przecież ja nie mogę być spokrewniona z taką gwiazdką Pop'u. Nie to jest niemożliwe. Ja pochodzę z Polski, moja mama to Sylwia Carter i koniec. Jednak wiedziałam, że to nie prawda.Poczuła słone łzy na moich policzkach. Wybiegłam szybko ze szpitala i pobiegłam do parku.usiadłam na ławce i zaczęłam płakać. Moje życie to jedno wielkie kłamstwo. Jestem ciekawa co moja niby mama jeszcze przede mną ukryła. Pobiegłam jak najszybciej do domu.
5 godzin potem ...
Siedzę na łóżku i nie wiem co mam robić. Boję się . Ja muszę powiedzieć to cioci i znaleźć rodzinę, ale kompletnie nie mam ochoty, a nawet pomysłu. Czułam pustkę.
Po długim rozmyślaniu postanowiłam powiedzieć cioci, jak będę wiedzieć coś więcej, bo przecież mogła zajść pomyłka. Ja na pewno nie jestem spokrewniona z tym całym Louis'em. Koniec użalania się nad sobą , pomyślałam. Podeszłam do szafy wzięłam pierwsze lepsze ciuchy i weszłam do łazienki. Nalałam całą wannę wody i zanurzyłam się w niej. Ja nie chciałam użalać się nad sobą bo to nie ma sensu. Muszę zdobyć jak najwięcej dowodów na to, że jestem z Louis'em spokrewniona. Tylko jak zdobędę te dowody przecież nie polecę do Londynu i nie pójdę do niego i nie powiem : ,, Hej, najprawdopodobniej jestem twoją siostrą, miło mi. '' Przecież to by było głupie. Kiedy ja tak rozmyślałam woda w wannie już dawno była zimna. Wyszłam z niej i przebrałam się w piżamę. Umyłam zęby i poszłam się położyć. Próbowałam zasnąć, ale jednak nie potrafiłam. Cały czas myślałam o tej sprawie. W końcu nie wiedząc kiedy odpłynęłam w objęciach Morfeusza.

Ranek.

Przebudziłam się bardzo wcześnie bo 9. postanowiłam nie iść do szkoły bo dzisiaj miały być jakieś tam przygotowania do zakończenia roku więc nie muszę iść. Nie ogarnięta zeszłam na dół, znów nie zastałam tam cioci. Kiedy otworzyłam lodówkę stał tam talerz z kanapkami z nutellą i kartka. Otóż ciocia ma dla mnie niespodziankę i wróci dzisiaj wieczorem  No cóż mam cały dzień dla siebie. Wróciłam do pokoju z kanapkami i włączyłam internet . Zajadając kanapki szukałam informacji o moim niby bracie. Weszłam tez na twittera i fb. Kiedy byłam na Twitterze to coś było nie tak. Miałam strasznie dużo followersów. Nie wiedziałam o co chodzi. Weszłam na konto Louis'a. Apotem na konto tego z blond pasemkiem co mnie zaczepił w szkole. Okazało się, że to ten cały Zayn czy jak mu tam dodał Tweet'a, w którym wspomniał o mnie i follownął mnie. Zdziwiłam się trochę na, ale cóż gwiazdki są nieprzewidywalne. Sama napisałam także Tweet'a :
Życie to jedno wielkie kłamstwo , a kiedy dowiesz się prawdy jest jeszcze gorzej.
Doałam ten wpis i wyłączyłam Twittera i Fb. Na internecie było głownie same plotki , typu, że ma dziewczyne , że ma z nią dziecko i wiele takich. Raczej się wiele o nim nie dowiem , zresztą , nie ufam internetowi w 100 %.
Odłożyłam talerz na biurko i poszłam się ubrać i zrobić poranną toaletę. Po skończeniu czynności nie wiedziałam co mam robić. Postanowiłam posprzątać trochę w pokoju. Włączyłam na full radio i zaczęłam sprzątać  Znalazłam wiele ciekawych rzeczy, typu: moją bluzkę, którą szukałam chyba z miesiąc, zeszyt od polskiego i takie tam. Sprzątałam cały pokój około 2 godzin. Potem garderoba i łazienka. Zaczęłam od łazienki bo wiem, że ją szybciej uprzątnę niż garderobę. Była czysta już bo godzinie. Wtedy wzięłam się za garderobę . Tam był istny koszmar . Wszędzie walały się ciuchy jakby tam przeszło tornado albo i coś większego. Poukładałam ciuchy kolorystycznie .Zajęło mi to około 2 godziny. Zeszłam na dół padnięta. Usiadłam na kanapie ze szklanką soku pomarańczowego. Kiedy wypiłam picie, jakoś tak zasnęłam.
Obudziły mnie otwierające się drzwi i krzyk cioci. Zerknęłam na zagarek było po 22 .No to trochę pospałam.Poszłam razem z ciocią do kuchni.
- Cześć młoda , więc tak mam dla ciebie niespodziankę . Otóż moja firma jest coraz bardziej znana, więc przenosi się do Lonydnu i wszyscy pracownicy też. Więc przeprowadzamy się do LONDYNU !!!- ostatnie słowo ciocia aż wykrzyknęła
- Cieszę się, ale chwila my tam przeprowadzamy się na zawsze, a co z Jess i Leną przecież one nie mogą tu zostać. Z kim będę plotkować, chodzić na zakupy i chodzić na imprezy ?
- Oj nie dramatyzuj za parę dni masz wakacje więc pojadą z nami, a jak ich rodzice się zgodzą to mogą się do nas przeprowadzić.
- Ciociu jesteś wspaniała – i rzuciłam się jej na szyję.
Po chwili szybko wybiegłam z domu i pobiegłam do Leny bo do niej miałam najbliżej. Wparowałam do jej domu bez pukania i wbiegłam do jej pokoju, kiedy oznajmiłam, że przeprowadzamy się Londynu razem z nią i Jess, mało nie zemdlała. Tak się cieszyła, że aż pobiła lampę. Szybko pobiegła do mamy porozmawiać o tej sprawie, a ja pobiegłam do Jess. Do niej też wpadłam jak burza. Kiedy Jess się dowiedziała nie była już taka zadowolona, ponieważ ma tu chłopaka i w ogóle , ale jednak była szczęśliwa. Błyskawicznie pobiegłam do siebie i włączyłam skypa i zrobiłam konferencję z dziewczynami. Leny mama się zgodziła się, a Jess jeszcze nie rozmawiała bo powiedziała, że najpierw musi pogadać ze swoim chłopakiem. Do 1 w nocy gadałyśmy. W końcu dziewczyny postanowiły pójść spać, ja też. Przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka. Zauważyłam, że moje życie bardzo się zmieniło nie dość, że odkryłam, że jestem spokrewniona z gwiazdką i moja niby prawdziwa rodzina tak naprawdę jest przyszywana, a ta prawdziwa mieszka obecnie w Anglii. Do tego będę jeszcze mieszkać w Londynie moim ukochanym mieście. Jednak życie jest nie przewidywalne.


Hej, wiem, że długo nie dodawałam rozdziału, ale miałam dużo testów, a w szczególności w przedmiotów których nie lubię. Mam nadzieje , że rozdział się wam spodoba. Jaka jest wasza rekcja na wieść, że Emily jest spokrewniona z Louis'em ? Następny rozdział postaram się dodać jak najszybciej, a wy komentujcie bo to mnie najbardziej motywuje do pracy. : ****
6 komentarzy - nowy rozdział .
Kontakt ze mną przez Twitter'a : @Lucja_Lupa
xxx

9 komentarzy:

  1. genialny rozdział i nie mog sie doczekac az sie preprowadza do Londynu;*
    czekam na nexta
    XxXxXx

    OdpowiedzUsuń
  2. DODAJ BŁAGAM NASTĘPNY ROZDZIAŁ TEN BYŁ GENIALNY

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodaj nowy rozdział i nie trzymaj już w tej niepewności kobieto to wykańcza

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny rozdział dziewczyno masz talent pisz dalej bo ja chcę już następne rozdziały czekam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak na szpilkach

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że mój komentarz doda ci weny do pisania
    A więc świetnie piszesz...
    Masz super pomysły...
    Czekam na następny...
    DIRECTIONERS
    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. UWIELBIAM TWÓJ BLOG
    TWOJE OPOWIADANIA SĄ ŚWIETNE
    NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIE NEXTA

    OdpowiedzUsuń
  7. WIDZĘ, ŻE MASZ JUŻ 6 KOMENTARZY
    ALE TO NIC CHCIAŁAM CIE POPROSIĆ O SZYBKIE WSTAWIENIE
    CZEKAM JUŻ OD DAWNA A TE ROZDZIAŁY BYŁY EXTRA
    BRAK SŁÓW PO PROSTU DODAJ NASTĘPNY SAMA PISAŁAŚ:
    "6 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ"
    CO NIE???????????????????????
    DODAJ NAJLEPIEJ DZIŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    PROSZĘ CHCIAŁABYM COŚ W KOŃCU POCZYTAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    CO NIE ALE TY WIESZ I DODASZ NEXTA PRAWDA????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię, i rozdziała postaram się wstawić jak najszybciej . : )

      Usuń
    2. PROSZĘ BARDZO TWÓJ BLOG JEST NAPRAWDĘ SUUUUPER!!!!!!!!!!! I DZIĘKI, ŻE DODASZ BO NIE MAM CO CZYTAĆ ZA BARDZO I SUPER, ŻE EMILY JEST SPOKREWNIONA Z LOU CIEKAWE W KTÓRYM Z CHŁOPAKÓW Z 1D SIĘ ZAKOCHA MAM OGROMNĄ NADZIEJĘ ŻE W HARRYM BO TO MÓJ ULUBIONY POZDRAWIAM DIRECTIONER

      Usuń