środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 6




Pragniemy żyć w świecie
bez przeszkód, bez nienawiści,
chcemy stworzyć taki świat,
a tak naprawdę
to sami go niszczymy...

Ranek ...
Następny dzień ...
Perspektywa Emilii ...
Czwartek. Jeden dzień i weekend , ach jak dobrze. Wyskoczyłam szybko z łóżka i poszłam do garderoby postanowiłam włożyć to : http://i.pinger.pl/pgr376/ef921e4a000052e74e3ae484/ . Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Szybki prysznic, przeciągnęłam tuszem rzęsy i usta pomadką ochroną, byłam gotowa. Zeszłam na dół. Cioci nie było, miała teraz dużo spraw na głowie w związku z przeprowadzką. Zrobiłam sobie tosty i posmarowałam je nutellą. Mmmm, pycha. Zjadłam 2 tosty i 1 marchewkę, wzięłam drugą w rękę i torbę, wyszłam z domu. Kiedy tak szłam w stronę szkoły podbiegła do mnie Jess z Matt'em. Blondynka miała na sobie to : http://i.pinger.pl/pgr394/307afec100171ab84e3ae4c0/ . Ślicznie wyglądała. Przywitałam się z nią całusem w policzek i przytulaskiem. Tak samo zrobiłam z Matt'em. Kiedy doszliśmy do szkoły przed nią już czekała na nas Lena. Ona była ubrana w to : http://i.pinger.pl/pgr71/4a870d9c000fe0b24e3ae554/ .
- Hej, dłużej się nie dało iść ? - zapytała z wyrzutem brunetka- Za 2 minuty zaczynają się lekcje, a że wczoraj żadna z nas nie była będzie kazanie od wychy bo pierwszą mamy wychowawczą więc nie wkurzajmy jej bardziej bo będzie gadać całe 45 minut.
- O nie ja nie chcę słuchać jej skrzeczenia całą lekcję . Chodźmy - powiedziałam.
Nasza wychowawczyni była miłą i wyrozumiałą nauczycielką, jednak jeśli ktoś nie przychodził na takie rzeczy jak przygotowywanie przedstawienia czy tam czegoś na koniec roku to miał u niej przekichane. Jeśli ona wygłosi nam 20 minutowe kazanie to będzie dobrze nawet bardzo, a jeśli całą godzinę lekcyjną to może się to źle skończyć. Dlatego pędem pobiegłyśmy do klas, a Max pojechał na deskorolce do swojej szkoły. Zdążyliśmy przed nauczycielką , usiadłyśmy na samym końcu przy oknie. To nasze miejsce bo od ściany w ostatnich ławkach siedzą tak zwane plastiki, potem przed nimi ich chłopacy, a w pierwszych ławkach lizusi i kujoni. Ja i Jess uczyłyśmy się przeciętnie, ale na pasek się łapałyśmy. W naszej paczce to Lena była geniuszem . Miała średnią 5,02, ale nie była uważana za kujona bo też lubiła się zabawić i nie zawsze miała dobre oceny, ale bardzo się starała. Bo u niej w rodzinie jest ciężka sytuacja wychowuje ją mama, bo ojciec zginą, kiedy miała 2 latka. I Lena nie należy do najbogatszych jednak daje sobie radę. Pomaga mamie jak może. Dlatego stara się o dobre oceny, aby mieć stypendium. My, czyli ja i Jess zawsze jej pomagamy i wspieramy.
2 minuty po dzwonku weszła nauczycielka. Odliczałam tylko czas aż zawoła nas do siebie. Liczyłam 5 minut, 10 minut, 15 minut i nic. To podejrzane. Przez całą lekcję siedziałam jak na szpilkach, a pani tylko mówiła o zakończeniu roku. Nagle zadzwonił dzwonek. Z dziewczynami szybko wyszłyśmy z sali. To dziwne, że wychowawczyni nam nie dała kazania. Następna lekcja to była biologia, potem 2 angielskie, 2 wf i koniec zajęć. Wszystkie lekcje jakie dziś miałam dość lubiłam  Na biologii pani uzupełnia dziennik więc mieliśmy wolną lekcję, potem język pani kazała nam napisać wypracowanie o wakacjach i mieliśmy na to 2 godziny lekcyjne. Na koniec nauczycielka powiedziała,, że nie będzie zbierać prac i życzy nam miłych wakacji bo wyjeżdża jutro na Hawaje. Och zazdroszczę pani, ja tez chciałabym tam pojechać. Na ostatniej lekcji leżałyśmy sobie na boisku i opalałyśmy się , wuefistka powiedziała, że mamy luźną lekcje, co na jej zajęciach się nie zdarza. Po skończonych lekcjach, poszłyśmy do parku. Chciałam z dziewczynami porozmawiać o wyjeździe. Usiadłyśmy na jednej z ławek .
- Jess rozmawiałaś z Matt'em o Londynie ? - zapytałam wprost dziewczynę
- Tak, podobno ona ma tam wujka i jedzie w te wakacje do niego, więc będzie przez 2 miesiące w Londynie  a co potem się zobaczy. A rodziców nie pytam bo i tak ich to nie interesuje, ciągle tylko praca, kłótnie,praca, kłótnie i tak w kółko – odpowiedziała Jess .
- Okey czyli jedziemy na podbój Londynu – wykrzyknęła Lena, a ja z blondynką śmiałyśmy się w najlepsze.
Nagle do mnie zadzwoniła ciocia i powiedziała, żebym wracała do domu. Pożegnałam się z dziewczynami i poszłam spacerkiem do domu. Kiedy weszłam do mieszkania, wszędzie stały pudła. Poszłam do kuchni skąd dobiegały odgłosy folii bąbelkowej.
- Cześć ciociu, czemu chciałaś, abym już wracała do domu ?
- O hej, wiesz plany się zmieniły w sobotę wyjeżdżamy więc pakuj się i powiadom dziewczyny. Jutro pójdziesz do szkoły odebrać świadectwo i przychodź do domu, musimy wszystko spakować i pozałatwiać. - odpowiedziała mi Karolina jednym tchem.
Krzyknęłam do cioci Okey i pobiegłam do siebie do pokoju , chwyciłam komórkę i wysłałam do dziewczyn ową informację. Po 2 minutach Lena napisała mi, że i tak miała się już dzisiaj pakować więc jej to nie przeszkadza. Po dłuższym czasie Jess napisała, Spoko. I zaczęłam się pakować. Zaczęłam od garderoby. Wyjęłam 2 duże walizki. Postanowiła do walizek spakować najważniejsze rzeczy, a do kartonów resztę. Więc spakowałam do jednej walizki ciuchy, które miałam zamiar włożyć w Londynie po przyjeździe. Do drugiej włożyłam laptopa, ładowarki, kosmetyki, 2 ulubione książki, mój stary pamiętnik. Do torebki, którą chciałam wziąć do samolotu włożyłam błyszczyk, Iphona, słuchawki, portfel, gdzie włożyłam połówkę zdjęcia, które znalazłam na strychu i wiele innych rzeczy. Po 23 położyłam się spać.
Ranek ..
Wstałam o 8 bo dzisiaj miałam dużo do zrobienia. Szybko ubrałam się w pierwsze lepsze ciuchy i pobiegłam do kuchni. Przez moją niezdarność zaliczyłam dwa spotkania z podłogą. W kuchni zjadłam naleśniki zrobione przez ciocię i wysłałam sms dziewczynom, że idziemy za 15 min po odebranie świadectw i w ogóle  Jess i Lena od razu mi odpisały, że będą czekać przy placu, gdzie się poznałyśmy . Zjadałam jak najszybciej śniadanie i wybiegłam z domu. Kiedy dochodziłam do placu już widziałam dziewczyny, zawzięcie o czymś dyskutowały  sądzę tak, ponieważ Jess bardzo gestykulowała rękoma. Kiedy do nich doszłam nawet mnie nie zauważyły. Wywnioskowałam, że rozmawiają, a raczej kłócą się jacy chłopcy są przystojniejsi, blondyni czy bruneci ? Nawet nie chciałam się wtrącać, więc trzepnęłam w ramię Lenę  wtedy przestały się kłócić i poszłyśmy do szkoły. Każda z nas miała już zaplanowane co będzie robić w Londynie pierwszego dnia. Jess pójdzie na zakupy, Lena pozwiedzać, a ja nie wiem, ale wszystkie razem idziemy na imprezę to jest na 100 % pewne.
Kiedy weszłyśmy do sekretariatu pani kazała nam pójść do pani dyrektor, po mimo, że nic nie przeskrobałyśmy. Owszem ja czasem z Jess byłyśmy wzywane do dyrektorki, ale to tylko takie drobnostki, więc się trochę boje. Niepewnie weszłyśmy do pokoju dyrektorki. Uśmiechnięta kobieta po 40 , przywitała się z nami i dała nam świadectwa, pogratulowała nam jeszcze ocen i wręczyła Lenie jakiś tam papier, że dostała stypendium. Okazało się, że ja też dostałam stypendium tyle, że sportowe. Fakt , jeździłam na zawody z koszykówki i biegania, ale specjalnie się nie udzielałam. To było wielkie zaskoczenie dla mnie. Przed wyjściem pani życzyła nam miłych wakacji i dostania się do dobrej szkoły. Zadowolone poszłyśmy na lody,a potem do domu spakować resztę rzeczy, ja nawet nie spakowałam połowy garderoby, a znając na przykład Jess to jeszcze nie zaczęła. Więc pożegnałyśmy się z dziewczynami i każda ruszyła w swoją stronę.

I jest 6 rozdział . Wiem, że akcja jest na razie nudna, ale niedługo będzie bardzo ciekawie. Przepraszam, że tak długo nie dodawałam żadnego rozdziału pomimo waszych komentarzy, ale miałam dużo sprawdzianów z przedmiotów , których nie lubię.
10 komentarzy = Nowy rozdział
Proszę was o komentowanie, dla was to krótka chwila, a dla mnie porządna motywacja.
:**
Mam nadzieję , że rozdział się wam spodoba . : )
xxx

10 komentarzy:

  1. super rozdzial ;*
    czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. HEJKA! ROZDZIAŁ ŚWIETNY JAK ZAWSZE, JEDNAK JA NADAL NIEM MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ MOMENTU KIEDY DZIEWCZYNY SPOTKAJĄ CHŁOPAKÓW. MAM OGROMNĄ NADZIEJĘ, ŻE EMILI BĘDZIE Z HARRYM PONIEWAŻ TO WŁAŚNIE HARREGO KOCHAM NAJBARDZIEJ Z ZESPOŁU ;) CZEKAM NA NASTĘPNY MAM NADZIEJĘ, ŻE SZYBKO SIĘ DOCZEKAM HAHA. CZEKAM I POZDRAWIAM DIRECTIONER !!!!!!!!!!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. HEJO PRZECZYTAŁAM KOLEJNY ROZDZIAŁ JEST JAK ZWYKLE ŚWIETNY CZEKAM AŻ POZNA CAŁE 1D I ZAKOCHA SIĘ W JEDNYM Z NICH MAM NADZIEJĘ, ŻE W HAZZIE BO KOCHAM HARREGO CZEKAM JAK NA SZPUILKACH NA NASTEPNEGO POZDRAWIAM ANIA ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. HEJKA! ROZDZIAŁ ŚWIETNY JAK ZWYKLE CZEKAM NA NASTĘPNY I MAM NADZIEJĘ ŻE W TYM POZNA CHŁOPCÓW I ZAKOCHA SIĘ NAJLEPIEJ W LOKOWATYM. POZDRAWIAM JUSTYNA ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. HELLO I'M ANNA HEHEHEHEHE A TAK NA SERIO TO TWÓJ BLOG JEST SUPER. UWIELBIAM GO CZYTAĆ. MASZ TALENT DO PISANIA JA NA RAZIE PISZĘ JAK BY TO UJĄĆ DO PODUSZKI. BOJĘ SIĘ ŻE NIKT NIE ZECHCE CZYTAĆ MOICH WYPOCIN I NA RAZIE NIE PUBLIKUJE WAHAM SIĘ ŻYCZĘ WENY W PISANIU. POZDRAWIAM ANIA ;-) (POWIEDZ MI CO MYŚLISZ, CZY POWINNAM OPUBLIKOWAĆ CZY NIE) PAPATKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię i sądzę, że powinnaś spróbować ja też pisałam jak to ty ujęłaś do poduszki, ale postanowiłam założyć bloga i jak na razie jest dobrze więc tobie też radzę spróbować.
      P.S. będę pierwszą Twoją czytelniczką : )

      Usuń
    2. Dzięki! Sorka, że nie odpisałam do Ciebie szybciej, ale egzaminy gimnazjalne same się nie napiszą hehehe i musiałam i muszę się uczyć. Postaram się dopracować moje opowiadanie jest strasznie długie i pomyśleć o ewentualnym założeniu bloga. Nie jestem pewna czy na pewno go założę bo jednak trochę się boję opinii na temat mojego opowiadania. Ale jak by co w komentarzach podam link byś mogła przeczytać go jako pierwsza ;) Czekam na twój następny rozdział bo Ty na prawdę świetnie piszesz... Pozdrawiam i życzę weny. Ania :D

      Usuń
  7. HEJ ŁUCJO!!! NAZYWAM SIĘ ULA I UWIELBIAM TWÓJ BLOG NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU TE BYŁU SUUPER TO NARASKI :)

    OdpowiedzUsuń
  8. HEJKA!!! SUPERAŚNE SĄ TWOJE ROZDZIAŁY CZEKAM NA NASTĘPNE... A I TAK W OGÓLE ŚWIETNY WYSTRÓJ STRONY... CZEKAM, POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WENY NA NASTĘPNE ROZDZIAŁY ;D P.S. MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE ICH DUUUŻO... :)

    OdpowiedzUsuń