środa, 20 marca 2013

Rozdział 1 .


11 lat wcześniej …


Perspektywa Emilii :

-Mamusiu, czy jak byłam młodsza to piłam mleko ? - zapytałam
-Tak kochanie. - odpowiedziała jej mama

Zadowolona tą odpowiedzią pobiegłam do ogrodu. Położyłam się na trawie i oglądałam chmurki . Rozmyślałam sobie o krainie czekolady. Każda chmura przypominała mi coś innego, jedna wyglądała jak króliczek na rowerku, a jeszcze inna jak kotek na hulajnodze . Po długich obserwacjach, pobiegłam zapytać się mamy , czy mogę pójść na plac zabaw. 
- Mamusiu, czy mogę pójść na plac zabaw ? - przy czym zrobiłam maślane oczka.
- Dobrze, ale szybko wracaj bo muszę wyjść do sklepu i zostaniesz z nianią . 
- Zgoda.

Szybko wybiegłam na podwórko. 
Na placu zabaw było dużo dzieci. Niektóre lepiły babki z piasku, a inne zjeżdżały ze zjeżdżalni. Pobiegłam na huśtawkę. W pewnej chwili zobaczyłam blondynkę i brunetkę siedzące pod drzewkiem i bawiące się w najlepsze . Też chciałam się pobawić więc podeszłam do dziewczynek .
-Czy mogłabym się z wami pobawić ?

Obie dziewczynki zlustrowały mnie wzrokiem. Blondynka szepnęła coś do brunetki na ucho.
- Jasne . - odpowiedziała brunetka.

- Jestem Jessica , a ta brunetka to Lena . - powiedziała Jessica. 
- A ja jestem Emilia . 
Świetnie się bawiłyśmy. Jednak po paru godzinach przypomniałam sobie, że muszę szybko wracać do domu. Prędko pożegnałam się z koleżankami i pobiegłam do domu .  
Kiedy wróciłam, mama była na mnie strasznie zła. Przeprosiłam rodzicielkę i poszłam do swojego pokoju. Mama wyszła a ja zostałam z opiekunką .
Bardzo się nudziłam więc namówiłam nianię na wyjście na spacer. Po długich namowach kobieta zgodziła się . Zaciągnęłam opiekunkę na ten sam plac zabaw, gdzie poznałam Jessicę i Lenę . Miałam nadzieję , że je tam spotkam.
Kiedy zobaczyłam dziewczyny ucieszyłam się i pobiegłam do nich. Po długich zabawach, postanowiłyśmy sobie nawzajem coś obiecać.

- Ja Emilia Carter obiecuję być waszą przyjaciółką już na zawsze . 
To samo powtórzyły dziewczyny. Jednak po tej obietnicy musiałyśmy się rozstać .

21:00

- Nianiu, gdzie jest mama? - po raz kolejny zapytałam
- Nie wiem kochanie, ale zaraz na pewno wróci, śpij .
Jednak nie mogłam zasnąć . Kiedy niania wyszła z mojego pokoju z myślą, że zasnęłam, ja wstałam i usiadłam na parapecie i patrzyłam w gwiazdy .

Następny dzień . 
Obudziłam się dość wcześnie bo o 9 rano. Szybko pobiegłam na dół zobaczyć czy już wróciła moja mama. Jednak spotkał mnie zawód. Mamy nie było . Rozpłakałam się . Nagle drzwi otworzyły się pobiegłam do nich zmyślą , że to mama, jednak to był pan policjant. Zapytał się czy jest ktoś dorosły w domu a ja odpowiedziałam, że niania. Funkcjonariusz porozmawiał z nianią, która płakała. Nie wiedziałam o co chodzi, ale miała złe przeczucia. Policjant wyszedł z domu , a niania przytuliła mnie i to ciut za mocno . I powiedziała mi tak :

- Kochanie twoja mama jest już tam na górze u Boga. Nie żyje.
W pierwszej chwili nie wiedziałam o co niani chodzi przecież ona żyje i zaraz przyjdzie i da mi coś słodkiego. Ale kiedy zobaczyłam smutną twarz kobiety zrozumiałam, że mówi prawdę. Bardzo się rozpłakałam.

Przez te kilka dni nic nie jadłam , tylko płakałam i pisałam w swoim pamiętniczku. Dzisiaj miał być pogrzeb mamusi. A potem nie wiem gdzie będę mieszkać . Ani kto będzie się mną zajmować.

Dzień pogrzebu...

Niania przyszła i mnie ubrała w czarną sukieneczkę . Nie uśmiechałam się. Cały czas byłam smutna. Kiedy weszłam do kościółka i zobaczyłam trumnę, rozpłakałam się . Przez całą mszę płakałam. To smutne, że mamusia odeszła. Kiedy wkładali jej trumnę do ziemi najbardziej płakałam bo wiem, że jej nigdy już nie zobaczę. Wrzuciwszy róże, pobiegłam do niani , aby się do niej przytulić .
Kiedy wracałyśmy do domu, zapytałam się opiekunki:

- nianiu, kto teraz będzie mnie wychowywał ?
Nianie zdziwiło moje pytanie , ale też nie umiała na nie odpowiedzieć.
- Nie martw się wszystko będzie dobrze – uśmiechnęła się blado.
Przez resztę drogi nie odzywałam się. Szłam tylko smutna myśląc o mamie.

___________________________________________
I jest pierwszy rozdział . mam nadzieję, że się wam spodobał.
piszcie w komentarzach. 
Następny dodam jak będzie około 2 komentarzy . : D

Całuski .
xxx

5 komentarzy:

  1. No więc tego... Od razu mówię, że pewnie mnie nie polubisz, gdyż będę szczera do bólu ;)
    Wieki szacun dla Ems, gdyż niewiele pięciolatków potrafi się przedstawić, a co dopiero wie co to śmierć ;)
    Złapałam kilka literówek, ale to raczej normalne, bo nie wszystkie błędy jesteśmy w stanie poprawić :) Było też jedno powtórzenie, które bardziej rzucało się w oczy, ale to nic ;)
    Zapowiada się całkiem całkiem... ;) (tak żeby nie zapeszać).
    Twój blog ląduje u mnie w zakładkach ;)

    :***
    http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. moim zdaniem jest świetnie ;)zapowiada się ciekawie czekam na next XxXxXx


    zapraszam do mnie

    trololololo-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki . ♥
      Następny będzie już nie długo ; D

      Usuń
  3. Jeju prawię się popłakałam ;( ... Świetnie piszesz . Idę czytać dalej !.

    OdpowiedzUsuń