11
lat wcześniej …
Perspektywa Emilii :
-Mamusiu, czy jak
byłam młodsza to piłam mleko ? - zapytałam
-Tak
kochanie. - odpowiedziała jej mama
Zadowolona
tą odpowiedzią pobiegłam do ogrodu. Położyłam się na trawie i
oglądałam chmurki . Rozmyślałam sobie o krainie czekolady. Każda
chmura przypominała mi coś innego, jedna wyglądała jak króliczek
na rowerku, a jeszcze inna jak kotek na hulajnodze . Po długich
obserwacjach, pobiegłam zapytać się mamy , czy mogę pójść na
plac zabaw.
- Mamusiu, czy mogę pójść na plac zabaw ? - przy
czym zrobiłam maślane oczka.
- Dobrze, ale szybko wracaj bo
muszę wyjść do sklepu i zostaniesz z nianią .
- Zgoda.
Szybko
wybiegłam na podwórko.
Na placu zabaw było dużo dzieci.
Niektóre lepiły babki z piasku, a inne zjeżdżały ze zjeżdżalni.
Pobiegłam na huśtawkę. W pewnej chwili zobaczyłam blondynkę i
brunetkę siedzące pod drzewkiem i bawiące się w najlepsze . Też
chciałam się pobawić więc podeszłam do dziewczynek .
-Czy
mogłabym się z wami pobawić ?
Obie
dziewczynki zlustrowały mnie wzrokiem. Blondynka szepnęła coś do
brunetki na ucho.
- Jasne . - odpowiedziała brunetka.
-
Jestem Jessica , a ta brunetka to Lena . - powiedziała Jessica.
-
A ja jestem Emilia .
Świetnie się bawiłyśmy. Jednak po paru
godzinach przypomniałam sobie, że muszę szybko wracać do domu.
Prędko pożegnałam się z koleżankami i pobiegłam do domu .
Kiedy
wróciłam, mama była na mnie strasznie zła. Przeprosiłam
rodzicielkę i poszłam do swojego pokoju. Mama wyszła a ja zostałam
z opiekunką .
Bardzo
się nudziłam więc namówiłam nianię na wyjście na spacer. Po
długich namowach kobieta zgodziła się . Zaciągnęłam opiekunkę
na ten sam plac zabaw, gdzie poznałam Jessicę i Lenę . Miałam
nadzieję , że je tam spotkam.
Kiedy
zobaczyłam dziewczyny ucieszyłam się i pobiegłam do nich. Po
długich zabawach, postanowiłyśmy sobie nawzajem coś obiecać.
-
Ja Emilia Carter obiecuję być waszą przyjaciółką już na zawsze
.
To samo powtórzyły dziewczyny. Jednak po tej obietnicy
musiałyśmy się rozstać .
21:00
-
Nianiu, gdzie jest mama? - po raz kolejny zapytałam
-
Nie wiem kochanie, ale zaraz na pewno wróci, śpij .
Jednak
nie mogłam zasnąć . Kiedy niania wyszła z mojego pokoju z myślą,
że zasnęłam, ja wstałam i usiadłam na parapecie i patrzyłam w
gwiazdy .
Następny
dzień .
Obudziłam się dość wcześnie bo o 9 rano. Szybko
pobiegłam na dół zobaczyć czy już wróciła moja mama. Jednak
spotkał mnie zawód. Mamy nie było . Rozpłakałam się . Nagle
drzwi otworzyły się pobiegłam do nich zmyślą , że to mama,
jednak to był pan policjant. Zapytał się czy jest ktoś dorosły w
domu a ja odpowiedziałam, że niania. Funkcjonariusz porozmawiał z
nianią, która płakała. Nie wiedziałam o co chodzi, ale miała
złe przeczucia. Policjant wyszedł z domu , a niania przytuliła
mnie i to ciut za mocno . I powiedziała mi tak :
-
Kochanie twoja mama jest już tam na górze u Boga. Nie żyje.
W
pierwszej chwili nie wiedziałam o co niani chodzi przecież ona żyje
i zaraz przyjdzie i da mi coś słodkiego. Ale kiedy zobaczyłam
smutną twarz kobiety zrozumiałam, że mówi prawdę. Bardzo się
rozpłakałam.
Przez
te kilka dni nic nie jadłam , tylko płakałam i pisałam w swoim
pamiętniczku. Dzisiaj miał być pogrzeb mamusi. A potem nie wiem
gdzie będę mieszkać . Ani kto będzie się mną zajmować.
Dzień
pogrzebu...
Niania przyszła i mnie ubrała w czarną sukieneczkę
. Nie uśmiechałam się. Cały czas byłam smutna. Kiedy weszłam do
kościółka i zobaczyłam trumnę, rozpłakałam się . Przez całą
mszę płakałam. To smutne, że mamusia odeszła. Kiedy wkładali
jej trumnę do ziemi najbardziej płakałam bo wiem, że jej nigdy
już nie zobaczę. Wrzuciwszy róże, pobiegłam do niani , aby się
do niej przytulić .
Kiedy
wracałyśmy do domu, zapytałam się opiekunki:
-
nianiu, kto teraz będzie mnie wychowywał ?
Nianie zdziwiło moje
pytanie , ale też nie umiała na nie odpowiedzieć.
-
Nie martw się wszystko będzie dobrze – uśmiechnęła się blado.
Przez
resztę drogi nie odzywałam się. Szłam tylko smutna myśląc o
mamie.
___________________________________________
I jest pierwszy rozdział . mam nadzieję, że się wam spodobał.
piszcie w komentarzach.
Następny dodam jak będzie około 2 komentarzy . : D
Całuski .
xxx
No więc tego... Od razu mówię, że pewnie mnie nie polubisz, gdyż będę szczera do bólu ;)
OdpowiedzUsuńWieki szacun dla Ems, gdyż niewiele pięciolatków potrafi się przedstawić, a co dopiero wie co to śmierć ;)
Złapałam kilka literówek, ale to raczej normalne, bo nie wszystkie błędy jesteśmy w stanie poprawić :) Było też jedno powtórzenie, które bardziej rzucało się w oczy, ale to nic ;)
Zapowiada się całkiem całkiem... ;) (tak żeby nie zapeszać).
Twój blog ląduje u mnie w zakładkach ;)
:***
http://from-hatred-to-love.blogspot.com/
dzięki za opinię . : ***
Usuńmoim zdaniem jest świetnie ;)zapowiada się ciekawie czekam na next XxXxXx
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
trololololo-one-direction.blogspot.com
Dzięki . ♥
UsuńNastępny będzie już nie długo ; D
Jeju prawię się popłakałam ;( ... Świetnie piszesz . Idę czytać dalej !.
OdpowiedzUsuń